poniedziałek, 25 lipca 2011

Igor „Killer” Kościelniak (Deathinition)


Wracając ok. godziny 21 od mojego gitarzysty z którym robiłem imieninową flaszkę, pomyślałem, że fajnie było by zrobić jakiś wywiad. Wywiad który zapoczątkuje erę magazynu Total Music. I tak też, wszedłem na neta, obczaiłem sytuację i na horyzoncie zobaczyłem gitarzystę Deathinition. Na totalnym spontanie. O początkach gry, supportowaniu Bonded by Blood, Fueled by Fire i nie tylko i o masie innych spraw- rozmawiam z gitarzystą Bydgoskiej formacji Deathinition, Igorem „Killerem” Kościelniakiem. 




Witaj Igor! Co u Ciebie? Gotowy na rozmowę?
Dzięki, u mnie w porządku, zadawaj pytania!

Standardowo jak to u młodych muzyków, muszę zacząć od pytania o początki. A więc jak to się stało, że usłyszałeś metal, złapałeś za gitarę i założyłeś zespół?
Zawsze w jakiś sposób lubiłem muzykę gitarową, od najmłodszych lat słuchałem Queen i Pink Floyd z kaset na jamniku, później bywało rożnie, byłem m.in. fanem The Prodigy, gdzie w moim odczuciu panuje podobna gęsta atmosfera do tej którą lubię w metalu. Jakoś pod koniec gimnazjum i na początku liceum zacząłem po raz pierwszy świadomie sięgać po muzykę metalową, w zasadzie od początku był to thrash metal, zaczynałem bowiem słuchać metalu od takich zespołów jak Sepultura, Testament, ale także Death , dopiero później w miarę zagłębiania się w metal musiałem przejść obowiązkowe tytuły takie jak Metallica, Exodus, Slayer. Grać na gitarze zacząłem jeszcze w Gimnazjum, natomiast dopiero w Liceum za ciężko zarobione w wakacje pieniądze zakupiłem mojego pierwszego elektryka. Wkrótce po tym z moim kolegą, który to wprowadzał mnie w coraz większą ilość kapel metalowych założyliśmy "zespół", w którym graliśmy covery thrashowe, ale także hard core'owe i nawet zrobiliśmy jeden własny utwór. W tym czasie w sumie powstała nazwa Deathinition, był to 2005r jednak właściwy początek istnienia zespołu, po wielu perturbacjach, szukaniu składu ostatecznie zespół powołany do życia został w 2008r w międzyczasie mój kolega zrezygnował z gry na perkusji, a ja dołączyłem do innego zespołu gdzie zdobyłem cenne doświadczenie i zagrałem mój pierwszy koncert.


Dzisiaj Deathinition to zespół który stale supportuje  różnorakie thrashowe gwiazdy w Polsce z USA i nie tylko. Wiem, że znajomość z Vladem pod tym katem bardzo dużo wam daje. Opowiedz trochę o najlepszych koncertach, które najlepiej wspominasz, być może jakieś imprezy po koncertach?

Tak, Vlad bardzo nam pomaga jeśli chodzi o bookowanie koncertów. To dzięki niemu graliśmy już z Hiraxem, Death Angel, Violetorem, Bonded By Blood, Fueled By Fire czy Andralls, z tym pierwszym zresztą będziemy grali na polskiej części ich nadchodzącej europejskiej trasy. Bardzo ciekawe zawsze były koncerty z serii Pozerkill, z ich okazji po raz pierwszy do naszego miasta zjechało liczniejsze grono fanów thrash metalu i zabawa pod sceną(jak i na niej - odsyłam do fot z występów Violatora, BBB i FBF), po tych koncertach oczywiście był zawsze ciekawe afterparty organizowane przez naszych znajomych w swoich mieszkaniach, na jednej z takich imprez Amerykanie nauczyli nas niecodziennego sposobu picia piwa, nazywanego przez nich "shootgun" który to polega na przebiciu puszki kluczem od dołu i otworzeniem właściwego otwarcia, co owocuje wtłoczeniem piwa przez mały utwór do jamy ustnej w bardzo szybkim tempie :D Bardzo ciekawym był też koncert w Katowickim MEga Clubie w ramach Silesian Masacre 2 - był to nasz pierwszyy takdużyy koncert gdzie publika przekroczyła 1000 osób, no i graliśmy z weteranami sceny Bay Area oraz wieloma fajnymi zespołami z mlodego pokolenia.
Najlepszym jednak koncertem dla nas był występ w Bydgoszczy przed Alastorem, gdzie osłabieni brakiem basisty zanotowali dużo mniejszą frekwencję podczas swojego występu niż my chwilę wcześniej, nie wspominając już o młynie pod sceną.

Koncert bez basisty ? Szczerze przyznam, ze to dość niecodzienny widok:D A ten sposób picia piwa gdzieś słyszałem- niezła jazda. Graliście z Bonded by Blood, więc na pewno doświadczyliście imprezy z panem Rubenem :D słyszałem o nim nie jedną historię co zrobił wtedy ? :D
Tak, Ruben to był zdecydowanie najbardziej imprezowy człowiek z całej tej amerykańskiej ekipy (BBB+FBF) podczas afterparty złamał on gryf w gitarze mojego kolegi, obiecał że w ramach rekompensaty odda mu jeden ze swoich basów BC Richa, jednak jak łatwo się domyślić nigdy do tego nie doszło :) Niemniej chłopak emanował energią i był duszą towarzystwa na imprezie :) szkoda, że odszedł z zespołu...


Właśnie słyszałem, że odszedł. Bardzo szkoda. Przejdźmy do naszego podwórka. Jak oceniasz polską scenę thrashową i ogólnie metalową? Czy może konkurować ona z jakąkolwiek inną sceną ze świata?
Jeśli chodzi o scenę metalową jako ogół, to niestety nie mogę powiedzieć, że prezentuje ona jakiś wysoki poziom w porównaniu do innych państw. Generalnie w ostatnich 30 latach na światowym poziomie wg mnie tylko Kat wydał parę płyt. Lecz teraz po rozpadzie Kat z Luczykiem chyba w ogóle nic nie robi, a KAT & RK jest tylko cieniem tego zespołu przed rozpadem. Niegdyś bardzo podobał mi się Horroscope, jednak poodejściuu Pisteloka zespół ten gra w moich oczach coraz słabiej i oddalając się coraz bardziej od thrashowej formuły. Nieźle za to wypada na koncertach The Nomads, choć takie "niemieckie" granie to nie do końca moje klimaty. Ostatnio Alastor z nowym wokalistą Mishą (Prywatnie moim dobrym kolegą) prezentuje się całkiem nieźle, ale coś więcej na ich temat będzie można powiedzieć dopiero gdy ukaze się ich nadchodząca płyta. Poziom trzyma też Testor, choć nie było mi dane usłyszeć ich najnowszego krążka, a jedynie pojedyncze zajawki.

Nadzieją jednak napawa mnie młoda scena. Zwłaszcza takie zespołu jak Fortress, Świniopas, The Crossroads uważam za czołówkę młodej polskiej sceny thrash metalowej, prócz tego wymienić należy jeszcze Headbanger, Terror Tactics, Whorehouse, War-Saw, Monolit, grający na dwie perkusje Vervrax i wiele innych. Część z tych zespołów ma już wydane płyty inne są dopiero w fazie demówkowej i tak naprawdę trudno przewidzieć jaki będzie los poszczególnych z nich, jednak myślę, że przynajmniej część z tych kapel będzie stanowić o sile polskiego thrash metalu.


Jak wiemy nie od dziś, polskie fora internetowe przepełnione są ogromną liczbą niespełnionych hejterów. Ty i Twój zespół też mieliście parę nie miłych z tym sytuacji. Jak reagujesz na takie zaczepki i co uważasz na temat tych opinii ?

To prawda, liczba trolli i hejterów na czołowych forach związanych z thrash metalem jest przytłaczająca i bardzo negatywnie wg mnie wpływa na wizerunek sceny jako całości. Ja zaś szczególnie byłem narażony na ataki z ich strony, dość personalne, rzadziejj zahaczające o Deathinition co w sumie mi schlebia, jako, ze do niewielu rzeczy zwziazanej z naszą muzyką byli się w stanie przyczepić. Niemniej jednak muszę się przyznać, że na początku przejmowałem się wieloma komentarzami szukając w nich wskazówek, biorąc pod uwagę opinię innych ludzi chciałem doskonalić siebie jako muzyka i kompozytora, kiedy jednak ich zaczepki przybrały raczej hejterowską modłę poszedłem za radami starszych kolegów, którzy od początku radzili mi, aby nie przejmować się opinią ludzi i robić swoje. Obecnie mamy już wszyscy do tego tak duży dystans, że w odpowiedzi na głupie posty hejterów zapewniamy ich tylko, ze nasze następne kawałki, koncerty itp będą dużo bardziej chujowe niż poprzednie. :) Myślę, ze to ich trochę zbiło z tropu. :)

Hehe dobry sposób nie powiem:) Opowiedz o Twoich obecnych muzycznych inspiracjach.

Zawsze starałem się inspirować wieloma rożnymi zespołami. Jeśli chodzi o metal, to bardzo imponuje mi granie w stylu Negligence, Toxik, czy też Helstar z Nosferatu. Jednak nie tylko do metalu ograniczają się moje inspiracje, ostatnio słucham trochę więcej muzyki neoklasycznej, oldschoolowego rapu, oraz d'n'b. Wszystko to w sposób pośredni wpływa na sposób postrzegania kompozycji i w efekcie kształt kompozycji do kawałków w DN. Zawsze jednak kieruję się zasadą, by grać gęsto - czy szybko czy wolno to i tak zawsze gęsto :)

Całkiem szeroki rozrzut. Teraz małe porównanie- jeśli popatrzysz na młodą scenę thrashową takie kapele jak Bonded by Blood, Fueled by Fire, Gama Bomb czy Toxic Holocaust, a stare thrashowe zespoły, Slayer, Testament, Sodom itp.itd- Czy młodziaki mają szansę wygryźć wyjadaczy? Czy tzn. uczeń może przerosnąć mistrza? Czy jesteś zdania, że najlepsza muzyka powstała w latach 80 i nigdy już nie powstanie muzyka tej klasy? Szczerze przyznam, że Toxic Holocaust to zespół który robi na mnie spore wrażenie jednak od ostatniej, wolę płytę an overdose of death...
Wiesz co, ja akurat mam innych faworytów z młodej fali ale mniejsza o to. Widzisz zespoły które podałeś grają bardzo klasycznie, siłą rzeczy niewiele wnosząc do thrashowego łojenia. Jestem zdania, że aby się wybić, trzeba prezentować coś nieco innego, znaleźć swój kierunek rozwoju, cel do którego się będzie dążyć. Doskonałym przykładem jest Evile, który to na pierwszej płycie zaprezentował nam zgrabną mieszankę Metalliki, Slayera, i paru innych, natomiast na drugim ich albumie można odnaleźć bardzo wyraźne zalążki własnego stylu,dzięki temu ta płyta (Infected Nations) zrobiła na mnie dużo większe wrażenie. Posłuchaj sobie też Negligence, oni już od pierwszej płyty zaprezentowali coś co nie jest aż tak oczywiste dla fanów thrashu. Myślę, że póki klasyczne zespoły grają i maja się dobrze, zapotrzebowanie na młode kapele które grają równie konserwatywnie nie będzie znacznie rosnąć. Ale myślę, że działa to też w drugą stronę i weterani też będą musieli sięgać po jakieś innowacje żeby ich twórczość nie stała się zbyt skostniała i archaiczna.
Generalnie im więcej zespołów na rynku tym poziom bardziej wyśrubowany.

Jasne, podałem po prostu przykłady. A Evile to faktycznie zespół z oryginalną wizją, zapomniałem o nim. Przejdźmy do stuffu. Na jakim sprzęcie grasz, na jakim chciałbyś?
Obecnie mam 2 gitary w kształcie V, Japońskiego Jacksona KV3 z Oryginalnym Floyd Rose'em oraz byłą sygnaturę m Mustaine'a - LTD DV8R która jest niesamowicie wygodna. W zasadzie chciałbym mieć drugą taką samą, ale białą i z Floydem. Co do Wzmaka, to używam starego lampowego Peveya Ultra 120 z początku lat '90 W zasadzie to nie przymierzam się do zmiany, jednak być może będę robił na zamówienie specjalny pedał łączący przester, funkcję podbicia i delay na solówki. Prócz tego Najzwyczajniejsza kolumna Marshalla 1960. Bardzo praktycznym elementem mojego rig'a jest system bezprzewodowy firmy Brace Audio, którego używam na wszystkich koncertach.

Z jakim zespołem chciałbyś podzielić scenę?
Jest wiele takich zespołów, z jednym z nich dzielić scenę będziemy już 1 września. Wtedy bowiem gramy w Szczecinie z Helstarem. Prócz tego chciałbym zagrać kiedyś z Exodusem, Heathen, Negligence, Vio-Lence, Coronerem oraz Toxik. No i na pewno z wieloma innymi. W zasadzie chcielibyśmy zagrać z każdym możliwym zasłużonym bandem :)

Plany na przyszłość.
Obecnie doszedł do nas nowy bębniarz z którym planujemy nagrać trochę nowego materiału i wydać jako demo jeszcze w tym roku, na przyszły rok planujemy nagranie pierwszego LP, prócz tego koncerty, coraz częściej, coraz lepiej i może w końcu za kasę :)

Tobie i Twojemu zespołowi tego życzę:) Ostatnie pytanie- wybierasz się na Metal Hammer Festival? W końcu to najprawdopodobniej ostatnia szansa żeby zobaczyć dziadków z Judas Priest. Szkoda, że bez K.K. Downinga...
Dziękuję w imieniu swoim i zespołu! Chętnie bym się wybrał na ten fest, ale jeszcze nie mogę jednoznacznie tego przewidzieć... Faktycznie szkoda, ze JP zagra bez Downinga, jednak mam wrażenie, ze dużo ludzi wybiera się na ten koncert ot tak, żeby odbębnić i mieć odhaczoną obecność na Judasach :) W sumie się nie dziwię, pamiętam wciąż hasło, z ich ostatniego koncertu w PL (Który to się nie odbył)
"Karol, człowiek przez którego odwołano Judasów" :D:D:D

Korzystając z okazji chciałbym pozdrowić wszystkich którzy przychodzą na nasze występy, jak i tych którzy słuchają naszych nagrań i nabijają statystyki na last.fm :D:D oraz zaprosić na nasze nadchodzące koncerty 1.09.2011 z Helstarem i Vicious Rumors w Szczecinie, oraz z Hiraxem w listopadzie w Katowicach, Bydgoszczy i Warszawie. Thrash till death \m/

Dzięki za wywiad.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz